7 czerwca 2010

Weekendzik;)

Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw.
— Phil Bosmans

Oj, troszkę minęło od mojego ostatniego wpisu...Ale nie miałam kiedy wejść na komputer, tak jakoś wyszło;) Ale weekend mi dobrze minął. W sobotę wybrałam się z koleżanką do Katowic, do jakiegoś parku, bo miało tam być XVI Spotkanie Bibliotekarzy, Pisarzy, Czytelników. Miały być jakieś koncerty i kiermasz książek, jacyś pisarze...A mówię: co będę w domu siedziała, wybiorę się! Jechałyśmy pociągiem(hmmm i ten chłopak z tymi oczkami;P), a potem z rynku, tramwajem do parku. W parku jak dojechałyśmy, nic nie było jeszcze ciekawego, a jak się okazało to byli rozłożeni tam dalej. A my wróciłyśmy się na rynek...na piechotę!! Zjadłyśmy pizze i z powrotem wróciłyśmy do parku, ale już tramwajem;P Dzień dla mnie minął fajnie. Nachodziłyśmy się po parku. Był bardzo fajny, przynajmniej jest gdzie chodzić, siedzieć, i jest plac zabaw. Naprawdę, park jest super, na pewno jeszcze się tam kiedyś wybiorę;) I nawet kupiłam sobie książkę...a jak!;) Kryminałek Dariusza Rekosza pt."Siostrzyczka" z autografem!;) Więc bardzo się cieszę, że pojechałam. Nie siedziałam przynajmniej w domu tylko porządnie się dotleniłam. A Ty jak wspominasz/oceniasz naszą "wycieczkę" Olu?;>

A w niedzielę o 8:30, pojechałam z rodzicami, i z ciocią z narzeczonym na wieś autem. I tak samo, cały dzień na powietrzu;) Grałam cały czas w lotki albo w Badmintona i to tak na maxa! Aa, bo bym zapomniała, jeszcze się bawiliśmy w chowanego z siostrą i ciocią.;P Nie no, ciekawie było. Jeszcze grill był robiony, choć go pewnie przez te granie spaliłam;P Hehe. Więc znowu się dotleniłam i nie próżnowałam. Więc także i niedziela minęła mi świetnie. Choć dzisiaj jak miałam rano wstać do szkoły, to myślałam, że umrę!;? Niewyspana i jeszcze te bolące ręce, nogi i pupa;P

2 komentarze:

  1. No ja również miło wspominam ten dzień, ale dla Ciebie najlepszą atrakcją był ten chłopak w pociągu ;P przyznaj się.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm, nie...on był tylko naszym urozmaiceniem w czasie podróży pociągiem;)

    OdpowiedzUsuń